Jeszcze nie wiadomo na pewno, czy biegłym z krakowskiego instytutu Ekspertyz Sądowych udało się odczytać wiele nowych słów z kabiny tupolewa, a już TVN 24 wieszczy, że gen. Błasik naciskał na załogę. Na portalu TVN czytamy:
"Biegłym udało się również, poza odczytaniem nowych słów, dopasować zwroty konkretnym osobom. Więcej zwrotów przypisano gen. Błasikowi, stąd dodatkowo udowadnia to, ze był w kabinie w ostatniej fazie podchodzenia do lądowania."
A więc Pani Anodina miała rację?
www.prawy.pl
Zapraszam do dyskusji.